Buszowanie po księgarniach i antykwariatach jest szalenie przyjemne, ale jak
się nie ma co się lubi.... to buszuje się w internecie. W taki
właśnie sposób w maju 2013 „upolowałam” kolejne polskie
wydanie . Bardzo się przy tym zdziwiłam, bo nigdy wcześniej nie
widziałam takiej polskiej okładki, chyba ten nakład nie był jakoś
szczególnie popularny. Tym bardziej więc się cieszę, że udało
mi się tę książkę znaleźć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz