Przez
kilka miesięcy moja kolekcja niestety się nie rozrastała, gdyż
pomimo intensywnych poszukiwań nie natrafiłam na nic, co chciałabym
do niej dołączyć. Oczywiście mogłabym wejść na strony
księgarni internetowych oferujących mnóstwo wydań Małego Księcia
w najrozmaitszych językach, jednak taki hurtowy zakup zupełnie mnie
nie satysfakcjonuje, bo staram się, aby za każdą książką stała
jakaś historia lub konkretny powód zakupu. I tak na przykład od
jakiegoś czasu w miarę możliwości finansowych poszukuję
wszelkich możliwych wydań z naszego kraju, bo chciałabym zgromadzić jak
największą część bardzo dużego zbioru polskiego. I właśnie w
październiku 2013 roku natrafiłam w internecie na polską edycje,
której jeszcze nie miałam. Jednocześnie niejako przy okazji
zakupiłam jeszcze jedno wydanie w j. angielskim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz