piątek, 28 września 2012

Le Petit Prince- dwa wydania francuskie

W lipcu 2012r. przeżyłam absolutnie szalone (jak na moje standardy) wakacje we Francji będące swoistą nagrodą za trudy związane z wielomiesięcznym życiem na skraju cywilizacji. Szaleństwo polegało na wynajęciu samochodu i przemierzeniu 1200km francuskich dróg, od Paryża poprzez Dolinę Loary z milionem zamków, Le Mans z jego słynnym torem wyścigowym, Normandię z chwytającą za serce plażą Omaha, bajkowym zamkiem Le Mont St. Michel i z powrotem Paryżem. Mnóstwo wrażeń, mnóstwo zdjęć, oczy wielkie jak spodki i nerwowe drżenie rąk podczas jazdy po stolicy Francji…… jednym słowem coś absolutnie niepowtarzalnego. Wisienką na torcie był spacer wzdłuż Sekwany ostatniego dnia przed powrotem do Polski, kiedy odkryłam rząd stoisk z używanymi książkami. Używając mojego szczątkowego francuskiego udało mi się porozumieć z bardzo miłą panią, która przeszukała pół stoiska zanim znalazła niepozorną i nieco podniszczoną granatową książeczkę. Dzięki temu za oszałamiająca kwotę 4 euro stałam się właścicielką kolejnego wydania francuskiego z tajemniczymi odręcznymi notatkami zrobionymi zapewne przez jakiegoś ucznia. Ach, zapomniałabym napisać, że w trakcie podróży w Le Mont St. Michel również zakupiłam jedną książeczkę,  francuskie mini-wydanie z kilkoma małoksięciowymi cytatami. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz