niedziela, 13 maja 2012

El Principito- wydanie argentyńskie

Książka z Argentyny jest chyba jak do tej pory największą niespodzianką w mojej kolekcji. Pisałam już kiedyś, że na kilku portalach społecznościowych umieściłam prośbę o pomoc w powiększaniu zbioru, bo jednak do wielu krajów raczej sama nie dotrę. Wpisy te klika razy zadziałały, ale zdążyłam już o nich zapomnieć, bo od dawna nie wywołały żadnej reakcji. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu w grudniu 2011r. dostałam wiadomość z pytaniem o adres, bo A. jest w Buenos Aires i pamiętając moją prośbę kupiła dla mnie książkę. Było to dla mnie absolutne zaskoczenie, gdyż nie mogę powiedzieć, aby z A. wcześniej łączyły mnie jakaś szczególnie bliska znajomość czy sympatia. Tym bardziej jednak doceniłam jej pamięć i gest. Argentyński „Mały Książę” przybył do mnie pod koniec grudnia i pięknie wkomponował się w dotychczasowy zbiór. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz