wtorek, 1 maja 2012

Wydanie perskie

Czy ja już pisałam, że nad moimi zakupami internetowymi krąży chyba jakieś fatum?  Wydanie perskie „Małego Księcia” już od jakiegoś czasu obserwowałam na Allegro i w marcu 2011r. po sprzedaży wersji serbskich postanowiłam nieco zaszaleć. Dokonałam odpowiedniej procedury i czekałam na przesyłkę. A tu przesyłka nie nadchodzi i nie nadchodzi…. W końcu po dobrych dwóch tygodniach jest upragnione awizo! Okazało się, że pomimo mojej mailowej informacji o nowym adresie do wysyłki sprzedająca przesłała książkę na stary adres w poprzedniej miejscowości. Na całe szczęście kilka dni wcześniej załatwiliśmy z pocztą przekierowywanie wszystkich przesyłek na nasz nowy adres i dzięki temu książka jednak dotarła. Cieszy oko pięknymi „robaczkami” na okładce, które niestety są dla mnie nie do odcyfrowania, ale obrazek wskazuje niezbicie, że mamy do czynienia z Małym Księciem prosto z Iranu. (PS- tym razem byłam już mądrzejsza i nie popełniłam tego błędu co przy wydaniu arabskim- nauczona doświadczeniem tu już przewracam kartki w odpowiednią stronę!).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz