(A tak przy okazji- „The Balkan Ghosts” też kupiłam. Świetna książka.
Polecam wszystkim interesującym się przyczynami gwałtownych zmian w tamtej
części Europy. U nas wyszła niedawno pod tytułem „Bałkańskie upiory”.)
BYŁ SOBIE PEWNEGO RAZU MAŁY KSIĄŻĘ, KTÓRY ZAMIESZKIWAŁ PLANETĘ NIEWIELE WIĘKSZĄ OD NIEGO SAMEGO I KTÓRY BARDZO POTRZEBOWAŁ PRZYJACIÓŁ...

piątek, 20 kwietnia 2012
The Little Prince- wydanie brytyjskie
Właściwie od tej książki zaczęła się kolekcja, choć jej zakup był w
sumie przypadkiem. Był listopad 2009r. Razem z moim amerykańskim managerem J.
chodziłam po centrum Zagrzebia, korzystając z wolnego dnia i podziwiając
starówkę i rynek. Wtedy J. wymyślił, żebyśmy weszli do księgarni, bo chciałby
koniecznie kupić „The Balkan Ghosts”, książkę opisującą Jugosławię i pokazującą
drogę do jej rozpadu. W pierwszej księgarni tej pozycji nie było, ale
skierowali nas gdzie indziej, później jeszcze gdzie indziej… aż w końcu
trafiliśmy to wielkiej dwupoziomowej księgarni „Algorytm”, gdzie J. wreszcie
znalazł upragnioną książkę. W czasie, gdy on czekał w kolejce do kasy, ja z
nudów oglądałam sobie leżące na stosach książki i odkryłam „The Little Prince”.
Kupienie go to był właściwie impuls, ale cieszyłam się jak dziecko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz