BYŁ SOBIE PEWNEGO RAZU MAŁY KSIĄŻĘ, KTÓRY ZAMIESZKIWAŁ PLANETĘ NIEWIELE WIĘKSZĄ OD NIEGO SAMEGO I KTÓRY BARDZO POTRZEBOWAŁ PRZYJACIÓŁ...

piątek, 20 kwietnia 2012
Väike Prints- wydanie estońskie
Hobby wciągnęło mnie na dobre. Zaczęłam chwalić się moją skromną
jeszcze kolekcją na kilku portalach, a także zostawiać posty z prośbą o namiary
na wydania w innych językach. Odzew był
dosyć spory. Jedną z osób, która zaoferowała pomoc, była moja koleżanka z
liceum E. Okazało się, że ma ona możliwość zdobycia wersji estońskiej, bo bywała
w tym kraju i ma tam znajomych. Skwapliwie skorzystałam z okazji, i tak oto za
pośrednictwem E. i jej przyjaciółki w czerwcu 2010r. „Mały Książę” został
importowany prosto z Estonii. Oczywiście zajrzałam do środka, ale skończyło się
na oglądaniu obrazków, bo język mnie pokonał- nie da się niestety zrozumieć ani
słowa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz