sobota, 21 kwietnia 2012

Princi i Vögel- wydanie kosowskie

Podczas tej samej konferencji w Pristinie w czerwcu 2010r. postanowiłam, że „upoluję” wersję albańską. Mieszkaliśmy w samym centrum miasta w tzw. „Grand Hotelu” (jak ktoś się wyraził „the most badly named hotel in Europe”)- relikcie epoki komunistycznej, o stylu, standardzie i mentalności z lat 70-tych ale za to cenach jak najbardziej aktualnych (o mało mnie szlag nie trafił, gdy okazało się, że za noc w śmierdzącym papierosami, brudnym pokoju, gdzie nic nie działało, pościel była dziurawa, kontakty wypadały ze ścian, a grzyb i smród w łazience powalał, ten hotel inkasował 65 euro!). Tuż obok jest główny deptak, przy deptaku zaś księgarnie. Była niedziela, więc księgarnie niestety zamknięte, ale i tak na wystawie jednej z nich wypatrzyłam „Princi i Vögel”. Przy pierwszej okazji następnego dnia pogalopowałam w kierunku tejże księgarni i stałam się szczęśliwą posiadaczką „Małego Księcia” po albańsku wydanego w Kosowie, w dodatku z dołączoną płytą CD. Przyznam, że do tej pory jej nie odsłuchałam, ale może kiedyś…. ;-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz